Przez całą drugą połowę maja systematycznie przywoziłam z działki wyhodowany przez siebie szpinak, a w zasadzie dużo szpinaku. Oboje go z mężem bardzo lubimy, więc przez ostatnie 2 tygodnie gościł on na naszym stole prawie codziennie: z makaronem, w naleśnikach, z fasolą, w surówkach, na kanapkach, w roladzie, jako zielone przybranie półmisków, jako barwnik klusek kładzionych, nawet w słodkim torcie na Dzień Matki, o którym w poprzednim wpisie. Szpinak jeszcze bardziej smakuje, gdy zdajemy sobie sprawę, jak dużo w nim witamin (C, A, E, PP, B1, B2) i cennych składników mineralnych. Ze względu na znaczne ilości substancji krwiotwórczych i dezynfekujących zalecany jest rekonwalescentom i osobom anemicznym, a także palaczom.
- 5,1 g białka,
- 1,4 g węglowodanów,
- 600 mg wapnia,
- 490 mg potasu (100g gotowanego szpinaku pokrywa 1/5 dziennego zapotrzebowania),
- 120 mg sodu,
- 93 mg fosforu,
- 59 mg magnezu,
- 2,4 mg żelaza,
- 0,4 mg cynku,
- 0,5g tłuszczu,
- 6,3g błonnika.
Rolada szpinakowa
Placuszki serowe na liściach szpinaku
Makaron ze szpinakiem i serem pleśniowym
Naleśniki z kurczakiem w sosie szpinakowo-serowym
Szpinak w cieście francuskim
Przepisy z wykorzystaniem szpinaku w dziale Dania bezmięsne
Uwaga: Do potraw ze szpinakiem, ze względu na kwas szczawiowy niszczący wapń w organizmie należy dodawać śmietanę lub jogurt. Warzywa nie powinni spożywać chorzy na artretyzm, reumatyzm, nerki i wątrobę.