niedziela, 1 czerwca 2014

Piwonie

Pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku moja babcia posadziła w przedogródku dwa krzewy piwonii. Nawoziła je od czasu do czasu obornikiem końskim i tak sobie rosły w jednym miejscu ze 30 lat. Potem moja mama je odnowiła, dzieląc kępy i przesadzając je w inne miejsce, a w ostatnich latach, przesadzanie tych kwiatów o upojnym zapachu, przypadło mnie. W efekcie z dwóch krzaków piwonii mam ich teraz chyba ze dwadzieścia i dzięki temu przełom maja i czerwca jest na działce różowy i pachnący :)









































Uwaga: Piwonia lekarska jest trująca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz