piątek, 29 listopada 2013

Andrzejki

Po raz pierwszy z pojęciem "andrzejki" spotkałam się w trzeciej klasie szkoły podstawowej (przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku) . Wtedy to wzięłam udział w wieczorze wróżb, który odbywał się w ramach zbiórki zuchowej. Do zuchów należała cała moja ponad trzydziestoosobowa klasa. Nasza wychowawczyni i zarazem drużynowa stworzyła nam tajemniczy nastrój przy świecach i opowiedziała o zwyczajach związanych z wigilią św. Andrzeja. Potem podekscytowani laliśmy przez stary duży klucz wosk, rzucaliśmy na ścianę cienie powstałych figur, przestawialiśmy buty po przekątnej sali...  Kiedy wróciłam do domu podzieliłam się moimi emocjami z młodszą siostrą, a to zaskutkowało przedłużeniem wieczoru wróżb. Nigdy więcej nie było już tak nastrojowo i magicznie. 
Wszystkie kolejne andrzejki były już tylko dobrą zabawą.

A dziś? Dziś upiekłam ciasteczka w różnych kształtach. Myślę, że one mogą być również przyczynkiem do andrzejkowej zabawy.





















Przepis na kruche ciasteczka z otrębami w dziale Wypieki i desery

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz