Obecnie Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny liczy ok. 600 tysięcy
wiernych. „Świętem świąt” nazywają prawosławni Paschę, czyli Wielkanoc. Rozbieżności
w dacie obchodów niektórych świąt wynikają z użycia innych kalendarzy:
juliańskiego (stary styl) i gregoriańskiego (nowy styl), różniących się
aktualnie o 13 dni i cały czas ulega zwiększeniu. Stąd data prawosławnej paschy w 2013 roku – dopiero 5 maja, a więc ponad miesiąc po katolickiej Wielkanocy.
W powiatach takich jak: białostocki, bielski, hajnowski, siemiatycki,
sokólski nie ma rodziny, która nie miałaby wśród bliższych czy dalszych
krewnych lub przyjaciół, czy bardzo dobrych znajomych obchodzących święta
prawosławne. Dlatego też dziś w sklepach szczególny ruch. Piekarnie,
ciastkarnie, kwiaciarnie pracują na największych obrotach. Na klatkach
schodowych, z okien domów rozchodzą się powalające zapachy pieczeni i ciast.
Prawosławna Wielkanoc co roku odbywa się z prawdziwym przepychem. Przy
stołach zaścielonych śnieżnobiałymi obrusami,
na których prezentuje się łączka wysianego wcześniej żyta lub rzeżucha, koszyk
pełen kraszanek, drożdżowe baby, mazurki, pieczona szynka, biała kiełbasa - spotykają się wielopokoleniowe rodziny. Dominują kolory: biały, żółty i zielony.
Wielkanoc w mojej rodzinie kojarzy mi się z optymizmem, radością, świeżością, pastelowymi barwami, bratkami, kwitnącą forsycją, zabawami na zielono-soczystym trawniku...
Wielkanoc w mojej rodzinie kojarzy mi się z optymizmem, radością, świeżością, pastelowymi barwami, bratkami, kwitnącą forsycją, zabawami na zielono-soczystym trawniku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz