W czasie wakacji wielokrotnie po zmierzchu słyszeliśmy i czasami widzieliśmy naszego działkowego jeża. Od kilku lat mieszkał w szopie, a w tym roku znalazłam gniazdo w nie do końca uporządkowanej części ogrodu, w kącie między płotem, a starym drewnianym domem, pod liśćmi lilii i paproci. Naznosił tam sianka, chyba pomału szykuje się do zimowego odrętwienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz