Na Podlasiu wciąż leży śnieg, choć za chmur wyjrzały pierwsze od wielu tygodni promienie słońca. W okresie zimowo-wiosennym z pełną świadomością, systematycznie kupuję świeże kłącze imbiru. Od tysiącleci stosowano go w kuchni, bo chroni cały organizm, np.:
- przeciwdziała migrenom,
- działa przeciwwymiotnie,
- rozgrzewa,
- łagodzi kaszel,
- ułatwia wydalanie cholesterolu,
- łagodzi bóle stawów,
- zmniejsza zakrzepy krwi,
- ułatwia trawienie i przyswajanie pokarmów,
- łagodzi skurcze menstruacyjne.
Dlatego wszystkim, a szczególnie osobom o bladej cerze, z tendencjami do zimnych nóg i rąk polecam herbatkę imbirową i napój imbirowy.
Uwaga: Wyżej wymienione działanie imbiru potwierdzili duńscy naukowcy.
Dziś u mnie na podwieczorek, oprócz napoju imbirowego, placki jogurtowe z jabłkiem polane miodem. Imbir, jabłko, miód, orzechy włoskie… - pyszne połączenie!
Herbatka imbirowa
- świeże kłącze imbiru,
- ewentualnie cytryna i miód do smaku,
- 1 szklanka wody.
Napój imbirowy
- 40 g świeżego imbiru,
- 2 szklanki wody,
- 1-2 łyżeczki miodu lub cukru trzcinowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz